Kary umowne za opóźnienie w Konwencji CMR – wyrok polskiego sądu

Jak już wielokrotnie pisałem, niezbyt łatwo trafić na orzecznictwo polskich sądów w sprawach z zakresu Konwencji CMR. Dzięki uprzejmości mec. Radosława Matysa z Olsztyna mogę dzisiaj zaprezentować zapadły kilka miesięcy temu wyrok Sądu Okręgowego w Olsztynie dotyczący bardzo istotnej i kontrowersyjnej kwestii – kar umownych z tytułu opóźnienia w międzynarodowych przewozach drogowych.

Stan faktyczny

W opisywanej sprawie powód był przewoźnikiem umownym, który przyjął od dwóch podmiotów zlecenie na transport przesyłek z Polski do Rosji. Obie przesyłki miały zostać dowiezione do tego samego miasta, ale do dwóch różnych agencji celnych. Powód powierzył wykonanie zlecenia swojemu podwykonawcy. Z niewyjaśnionych do końca przyczyn w pierwszej agencji celnej pojazd został na jakiś czas zatrzymany z uwagi na rzekomy przewóz kontrabandy w jednej z przesyłek. Spowodowało to opóźnienie w dostarczeniu obu ładunków. W wyniku opóźnienia powód został obciążony karą umowną przez pozwanego, a dodatkowo zapłacił karę umowną zleceniodawcy drugiego przewozu oraz dodatkowe wynagrodzenie dla podwykonawcy z uwagi na wydłużony czas realizacji zlecenia.

Roszczenie o wynagrodzenie i odszkodowanie

Powód wystąpił do pozwanego z roszczeniem o zapłatę wynagrodzenia za przewóz – które wg pozwanego zostało uiszczone w wyniku potrącenia kary umownej za opóźnienie – a także odszkodowania za dodatkowe poniesione przez powoda koszty w postaci kary umownej na rzecz drugiego zleceniodawcy i dodatkowego wynagrodzenia podwykonawcy. Swoje żądanie powód uzasadniał faktem, iż to przesyłka pozwanego została zatrzymana w agencji celnej jako zawierająca kontrabandę, stąd to pozwany odpowiada za opóźnienie.

Rozstrzygnięcie sądu I instancji

Sąd Rejonowy w Olsztynie w wyroku z dnia 12.12.2011 r. sygn. V GC 318/11 oddalił powództwo w całości, stwierdzając, iż powód nie wykazał, by zaistniały okoliczności zwalniające go od odpowiedzialności za opóźnienie, stąd też nie może obciążać za ten fakt pozwanego. Jednocześnie ustosunkowując się do zarzutu strony powodowej, iż postanowienia umowy przewozu o karach umownych za opóźnienie były niezgodne z Konwencją CMR i z tego powodu nieważne, sąd stwierdził, iż kara umowna za opóźnienie nie przerzuca ciężaru dowodu na poszkodowanego, więc nie narusza ona art. 41 Konwencji CMR. Z tego względu sąd przyjął, iż obciążenie powoda karą umowną było zasadne, a tym samym dokonano skutecznego potrącenia tej kary z roszczeniem powoda o zapłatę wynagrodzenia.

Wyrok sądu odwoławczego

Orzeczenie sądu I instancji zostało zaskarżone w części dotyczącej roszczenia o zapłatę wynagrodzenia. W apelacji zarzucono wyrokowi naruszenie art. 23 ust. 5 oraz art. 41 Konwencji CMR, a także art. 483 k.c. Wskazano, iż skoro kara umowna sprawia, że wierzyciel nie musi udowadniać wysokości szkody – co powinien uczynić w myśl art. 23 ust. 5 Konwencji – dochodzi w jej wyniku do przeniesienia ciężaru dowodu na drugą stronę. Powołano się przy tym na rozstrzygnięcia judykatury francuskiej i niemieckiej, w tym na wyrok Oberlandesgericht w Monachium z dnia 25.07.1986 r. (3 U 2577/85), w którym stwierdzono, iż „zgodnie z art. 41 ust. 1 CMR jest nieważna i pozbawiona mocy każda klauzula, która pośrednio lub bezpośrednio naruszałaby postanowienia niniejszej Konwencji. Dlatego nie może budzić najmniejszych wątpliwości, że także zastrzeżenie kary umownej na wypadek nieterminowej dostawy towaru jest nieważne”.

Sąd Okręgowy w Olsztynie w wyroku z dnia 03.04.2012 r. sygn. akt V Ga 20/12 apelację w całości uwzględnił, podzielając argumentację w niej zaprezentowaną. Stwierdził, iż Konwencja CMR nie przewiduje żadnych sankcji za sam fakt opóźnienia przewozie, zaś możliwość dochodzenia roszczeń z tytułu opóźnienia uzależniona jest zgodnie z art. 23 ust. 5 Konwencji od wykazania wysokości szkody przez poszkodowanego. Podkreślono zarazem, iż przepisy Konwencji mają przeważającej części charakter bezwzględnie obowiązujący. Z tego względu zapis o karze umownej nie mógł zastąpić wykazania przez pozwanego szkody powstałej w wyniku opóźnienia, a skoro pozwany jej nie udowodnił, nie miał prawa dokonać potrącenia. Sąd odwoławczy zmienił więc wyrok w zaskarżonej części i zasądził od pozwanego na rzecz powoda wynagrodzenie za przewóz.

Rozstrzygnięcie ma bardzo duże znaczenie dla praktyki. Wciąż bowiem w umowach przewozu regulowanych przez Konwencję CMR regularnie spotyka się zapisy o karach umownych za opóźnienie. Nierzadko też takie zapisy są przez sądy respektowane, jeśli strona nie podniesie odpowiednich zarzutów. Dobrze więc, że zapadł wyrok, na który można się powoływać.

PS. Panu Mecenasowi gratuluję wygranej i cieszę się, że mogłem w tym w niewielkim stopniu pomóc 🙂

Spodobał Ci się ten artykuł?

Subskrybuj bloga, a otrzymasz wiadomość e-mail o każdym nowy wpisie

I agree to have my personal information transfered to MailChimp ( more information )

I will never give away, trade or sell your email address. You can unsubscribe at any time.

Ten wpis został opublikowany w kategorii Międzynarodowy przewóz drogowy towarów, Przegląd orzecznictwa i oznaczony tagami , , , . Dodaj zakładkę do bezpośredniego odnośnika.

33 Responses to Kary umowne za opóźnienie w Konwencji CMR – wyrok polskiego sądu

  1. Andrzej pisze:

    Panie Pawle – nie przepadam za żargonem prawniczym, więc postanowiłem przetłumaczyć case.

    Reasumując mamy:
    – przewoźnika A, który podejmuje się transportu dwóch ładunków od dwóch nadawców do dwóch różnych miejsc w Rosji;
    – przewoźnika B, który jest podwykonawcą dla A i de facto wiezie w/w ładunki.

    Przewoźnik B z powodu oskarżenia o kontrabandę spóźnia się z dostarczeniem ładunków do pierwszego i drugiego punktu. Zgadza się?

    Teraz przewoźnik A:
    a) został obciążony karą umowną przez pozwanego (domniemuję, że to właściciel pierwszego ładunku);
    b) zapłacił karę umowną zleceniodawcy drugiego ładunku;
    c) dodatkowe wynagrodzenie dla podwykonawcy z uwagi na wydłużony czas realizacji zlecenia.

    Rozumiem, że sporne są punkty A i B – zgadza się?
    C jest jasny – podwykonawca (przewoźnik B) stracił czas, więc poniósł dodatkowe koszty, z które ma mu zapłacić przewoźnik A.

    Wg sądu przewoźnik A nie ma płacić kary umownej, gdyż zleceniodawca transportu pierwszego ładunku (pozwany) nie udowodnił jakie poniósł straty przez opóźnienie w dostawie. Zgadza się?
    Czyli jeśli nasz przewoźnik spóźni się z dostawą naszego ładunku, a my nie udowodnimy naszych strat, ustalona w umowie kara za opóźnienie dostawy nie należy się? TAK/NIE?

  2. Paweł Judek Paweł Judek pisze:

    Panie Andrzeju, mam świadomość, że czasem wpadam w prawniczą nowomowę – postaram się następnym razem napisać bardziej zrozumiale 🙂 Nie jest chyba jednak tak źle, bo bezbłędnie odczytał Pan wszystkie istotne kwestie. I rzeczywiście w świetle orzeczenia sądu przewoźnik nie musi płacić za opóźnienie, jeśli poszkodowany nie wykaże wysokości szkody. Należy jednak pamiętać, że mówimy tu o Konwencji CMR. Na gruncie prawa przewozowego w granicach dwukrotności przewoźnego kara umowna raczej byłaby zaakceptowana. Nie znam w każdym razie żadnego wyroku, w którym by ją zakwestionowano. Warto jednak pamiętać, że jeden z największych znawców prawa transportowego w Polsce prof. Władysław Górski w swoim komentarzu opowiadał się przeciwko dopuszczalności jakichkolwiek kar umownych na gruncie prawa przewozowego jako zmierzających do obejścia przepisów ustawy. Pogląd ten wydaje się jednak odosobniony w odniesieniu do odszkodowania za opóźnienie. Nie ma wątpliwości natomiast, że kary umowne nie mogą być stosowane w odniesieniu do szkód w przesyłce – przepisy jednoznacznie określają bowiem sposoby określenia odszkodowania za takie szkody, a strony w drodze umowy nie mogą tych zasad zmienić.

  3. Kaja pisze:

    Skoro nie można umówić się na karę umowną za opóźnienie w dostawie, to czy można za opóźnienie w podstawieniu auta na załadunek? Tego konwencja nie reguluje.

  4. Paweł Judek Paweł Judek pisze:

    To prawda – Konwencja tego nie reguluje, ale dużo zależy od tego jak klauzula jest sformułowana. Jeśli w sposób ogólny – kara jest za niedochowanie terminów – również może zostać zakwestionowana jako całość, gdyż obejmuje częściowo również termin dostawy. Jeśli jednak kara jest tylko za niepodstawienie w terminie, jest ona w mojej ocenie dopuszczalna. Tyle że można spotkać się z zarzutem, że kara jest rażąco wygórowana w stosunku do poniesionej szkody. Zwykle bowiem samo niepodstawienie pod załadunek żadnej szkody nie wywoła – szkoda powstanie dopiero z powodu nieterminowej dostawy. Dysproporcja pomiędzy wielkością kary a rzeczywiście poniesioną szkodą z powodu braku załadunku w terminie może doprowadzić do miarkowania kary, w skrajnych przypadkach nawet do zera.

  5. raldek pisze:

    Miałem podobną sprawę. Spedycja zleciła transport przewoźnikowi, który spóźnił się z dostawą o jakieś 2 dni. Towar był pilny, bodajże etykiety na piwo do Holandii z polskiej papierni i prawie im stanęła fabryka. Ostatecznie klient zapłacił za przewóz spedycji, ale nieprzespanych nocy i siwych włosów nikt im nie zwróci. W zleceniu oczywiście wpisana kara umowna za opóźnienie w wysokości frachtu. Spedycja mnie pyta czy zapłacić fracht przewoźnikowi, bo chcieli go jakoś ukarać za te nerwy i prawie straconego klienta. Doradziłem żeby potrącili należność z kary umownej. Przewoźnik nie popuścił i pozwał nas bodajże w SR Leszno. Nikt nie kwestionował kary umownej co do zasady jak w artykule (na szczęście) i sąd w efekcie uznał jej skuteczność. Na wniosek przewoźnika zmiarkował tylko jej wysokość (pewnie głównie z uwagi na fakt otrzymania zapłaty przez spedycję od klienta) i w efekcie zasądził tylko połowę przewoźnego. Nikt nie apelował.

    Kiedyś byłem po drugiej stronie i kwestionowałem karę umowną w SR Gorzów. Nie chwyciło, uznali że KC pozwala na kary umowne i przepisy CMR nie przekonały sędziny.

  6. raldek pisze:

    Jeszcze jedna ważna sprawa przy karach umownych – mianowicie kara umowna za niepodstawienie auta pod załadunek. Jak przewoźnik nagle zrezygnuje ze zlecenia (czasem tak się dzieje głównie z powodu awarii, braku kierowcy, a najczęściej z powodu otrzymania w międzyczasie intratniejszego zlecenia) wówczas na gruncie CMR dosyć trudno dochodzić czegokolwiek, przewoźnik bowiem się nie spóźnił ani nie uszkodził towaru. Wtedy kara umowna w zleceniu to chyba jedyny ratunek. Warto o tym pamiętać wpisując kary umowne za opóźnienie, żeby nie pominąć też innych problemów które może spowodować przewoźnik. Inne takie sytuacje to zakaz doładunku innych towarów, zakaz przeładunku, brak kontaktu, zakaz konkurencji i wiele innych.

  7. Paweł Judek Paweł Judek pisze:

    @ raldek

    Nie od dzisiaj wiadomo, że ze znajomością Konwencji CMR nie jest w polskich sądach niestety najlepiej. Jeśli druga strona tego nie kwestionuje, kary zwykle przechodzą. Podobnie z jurysdykcją opartą na rozporządzeniu Bruksela I. A co do SR w Gorzowie, to na pewno bym wyrok skarżył, a nawet skierował skargę do SN o stwierdzenie niezgodności orzeczenia z prawem.

    Co do kar za niepodstawienie zgadzam się z tym, że są dopuszczalne. Jeśli natomiast chodzi o opóźnienie w podstawieniu, myślę, że jest możliwa próba wykazywania obejścia przepisów o zakazie kary umownej, a co najmniej miarkowania – z reguły opóźnienie w załadunku nie rodzi żadnej szkody inaczej niż opóźnienie w dostarczeniu.

  8. JAN pisze:

    mam licencje na usługi transportowe . Wozimy obecnie konstrukcje naszej produkcji do możtazu tez przez nasza firme. Wystawiam dokument MM bez listu przewozowego. Na MM sa podane ilosci i nazwa towaru . Nazwisko kierowcy i nr rej sam – czy to wystarczy do kontroli przez policje

  9. Paweł Judek Paweł Judek pisze:

    Dla Policji powinno wystarczyć. Ale list przewozowy i tak lepiej wystawiać.

  10. Opoznienie na dostawe w transporcie krakowym Francja-Francja pisze:

    Panie Pawle,
    Jako spedycja zlecilismy transport polskiemu przewoznikowi. Mial on znajomosc godzin dostawy ustalonej przez naszego zleceniodawce i wg tej godziny, podal nam godzine na ktory mial sie podstawic na zaladunek. Spoznil sie na zaladunek, zaladowal, i spoznil sie na dostawe, o czym dowiedzialismy sie po fakcie, dostawa byla na wczesnie rano. Z ustalonej fix godziny 05h dojechal na dostawe godzine 10h. W naszych zleceniach ma wpisane godziny zaladunkow jak i dostaw, i w warunkach generalnych prosimy o informowanie niezwloczne o spoznieniach pojazdow. Czesc towaru zostala przyjeta, druga czesc nie. Jedyna opcja, by nie czekac na kolejna date dostawy i nie blokowac pojazdu ( dostawy na centrale logistyczne supermarketow sa ustawiane na godzine fix prze biura centralne w przeciu 24h) bylo odstawienie palet do przewoznika francuskiego, ktory zajal sie dostawa towaru w podanym pozniej terminie. Na CMR zostaly wpisane rezerwy, ze towar zostal odrzucony zwiazku z opoznieniem. Z naszej strony nie wyszlo pismo do przewoznika. Czy zwiazku z tym mamy prawo ubiegac sie od niego ewentualnego zwrotu kosztow magazynowania i kosztow ponownej dostawy, po mimo, ze nie skierowalismy do niego pisma, a wylacznie na podstawie rezerw w CMR ( minely juz blisko 2 miesiace od dostawy).?
    PS.: Bardzi ciekawy blok.

  11. Paweł Judek Paweł Judek pisze:

    @ Opóźnienie w dostawie

    Moim zdaniem skoro na liście przewozowym wpisano zastrzeżenia dotyczące opóźnienia (o których mowa w art. 30 ust. 3 CMR) to są możliwości domagania się odszkodowania za opóźnienie, z tym że jeśli nie było winy umyślnej lub rażącego niedbalstwa przewoźnika, odszkodowanie będzie ograniczone do jednokrotności przewoźnego.

  12. PHZ pisze:

    Witam,

    mam problem ze spedycją Schenker. Od dwóch lat na zlecenie firmy zewnętrznej zajmuje się dostawami towarów tej firmy do centrów logistycznych amazon. Towar ten jest potem sprzedawany na platformie internetowej amazon’u. Po złożeniu zlecenia Schenker podaje mi termin dostawy np. 10.10.2013. Zawsze spóźnia się ok. 2 dni, ale tym razem było to 10 dni po podanym przez nich terminie.
    Otrzymałem protokół reklamacji, w którym zaznaczyłem kwotę roszczenia 1.000 PLN (koszty przesyłki), ale poinformowano mnie, że muszę wykazać straty z tego tytułu. Czy faktura za opóźnienie w dostawie od firmy zlecającej na taką kwotę będzie podstawa do roszczenia?

    Faktycznie nie można ocenić poniesionych strat, bo nie wiadomo, ile towaru sprzedałoby się w tym czasie.

    Z góry dziękuję i pozdrawiam,

    Szymon

  13. Paweł Judek Paweł Judek pisze:

    @ PHZ

    W każdym wypadku szkodę z tytułu opóźnienia trzeba wykazać. Sama faktura od firmy zlecającej nie wystarczy, gdyż trzeba wykazać, że fakturę wystawiono zasadnie. A z czego wynika wystawienie faktury właśnie na taką kwotę? Pewnie zostało to przyjęte arbitralnie przez zleceniodawcę. Poza tym Schenker jest spedycją, więc prawdopodobnie jest w stanie wyłączyć swoją odpowiedzialność, gdyż nie ponosi winy w wyborze przewoźnika. Jeśli natomiast roszczenie będzie kierowane do przewoźnika, odpowiedzialność ograniczona będzie do jednokrotności przewoźnego, które mogło być niższe. Generalnie sytuacja mało korzystna.

  14. Leszek pisze:

    Roszczenie o przewoźne z tytułu doładunku dodatkowego towaru nie objętego umową .
    Dzien dobry .mam pytanie na jakiej podstawie konwencji oraz KC wystąpić do Zleceniodawcy o zapłatę dodatkowego przewoźnego za załadunek przez Zleceniodawcę dodatkowej ilości towaru ,nie objętej wcześniejszą umową .Mamy taki przypadek : otrzymaliśmy zlecenie na przewóz tzw. ładunku częściowego 12 colli w relacji Polska -Niemcy ,zajmującego 9,2 ldm. Załadunek odbywał się w piątek .Po załadunku kierowca stwierdził 15 colli ,które zajeły , 9,80 ldm .Nadawca załadował 3 szt .wiecej niż opiewało w umowie i zajął nam więcej miejsca na naczepie .Kierowca wpisał 15 colli w list przewozowy CMR. Na jakiej podstawie domagać się dodatkowego przewożnego ?Sprawa miała miejsce po południu i w dniu załadunku Zleceniodawca nie został przez nas powiadomiany o tym powiadomiony. Jako dowód na większą ilość towaru mamy tylko list przewozowy. Po fakcie Zleceniodawca odmawia dodatkowego frachtu i stwierdził , że to był nasza inwencja i problem ,że załadowalismy więcej ,

  15. Paweł Judek Paweł Judek pisze:

    @ Leszek

    Na pierwszy rzut oka zleceniodawca ma rację. Jeśli umowa wskazywała ryczałtową kwotę przewoźnego niezależną od wielkości ładunku, to załadowanie większej ilości nie uprawnia do zwiększenia wynagrodzenia. Kierowca miał po prostu prawo odmówić przyjęcia większej przesyłki. Jeśli wyraził zgodę na załadowanie większej ilości, można domniemywać, że zgodził się na modyfikację warunków pierwotnego zlecenia.

  16. justyna pisze:

    Mam jeszcze pytanie

    Firma X zleca firmie Y(faktyczny przewoźnik) transport towaru z firmy A do Firmy B.
    Załadunek zgodnie ze zleceniem, niestety rozładunek opóźniony o 2h (awaria pojazdu).
    W tydzien po rozładunku firma X przesyła fimie Y reklamacje z informacją o obciążeniu kwotą 125 euro za spóźnienie. Firma Y (przewoźnik, który się spóźnił) podnosi brak uzasadnienia kary finansowej za spóźnienie na gruncie konwencji CMR, w odpowiedzi na to firma X przesyła e-mail otrzymany od firmy Z (kolejny podmiot!) o tresci ‚informujemy, ze klient (nie wiadomo jaki klient) byl niezadowolony i mial nieprzyjem,nosci wiec obciazamy panstwa kara 125 eur” i to jako uzasadnie swojego roszczenia wobec firmy Y przedstawia firma X. Kto dla kogo w ogóle jest tu stroną i kto może od przewoźnika faktycznego żadać kary za spóźnienie. Doprecyzowyjac, chodzi o transport miedzynarodowy (Polska-Niemcy).
    pozdrawiam serdecznie

  17. Paweł Judek Paweł Judek pisze:

    @ justyna

    Kara całkowicie nieuzasadniona. Niezadowolenie klienta to nie szkoda majątkowa. Jeśli klient dał swojemu klientowi rabat, to jest jego decyzja, bo nie miał obowiązku tego robić. Dopóki zleceniodawca nie wykaże, jaka konkretnie szkoda wynikła z opóźnienia, nie ma podstaw do obciążenia przewoźnika.

  18. Jakoś umyka tu kwestia osoby uprawnionej do złożenia reklamacji z tytułu opóźnienia w dostawie.
    Generalnie osobą uprawnioną jest ten, kto ma prawo dysponować towarem czyli nadawca a po wydaniu towaru odbiorca.
    W podanych wyżej przykładach reklamacje składa zleceniodawca/nadawca – wg mnie nie prawidłowo, chyba, że ma cesje praw od odbiorcy.

  19. Ryszard pisze:

    Panie Pawle ,widziałem takie zlecenie na którym kara umowna za niepodstawienie samochodu jest w wysokosci 300.ooopln i spólka która przyjeła to zlecenie w ub.roku
    będąc obecnie w upadłosci/sundyk/ zapłaciła ta karę bez odwołania a sama jest winna dużo pieniędzy dla swoich wierzycieli.Wydaje mi się że jest to przekręt bo spółka działa pod inną nazwą.Proszę o odpowiedz na mojego maila

  20. BW pisze:

    Witam, proszę o informację, czy jeśli w zleceniu/umowie przewozu międzynarodowego jest przewidziana kara umowna za pod zlecenie wykonania przewozu innemu przewoźnikowi to czy jest ona dopuszczalna. Dodam, że mam świadomość, że zarówno prawo przewozowe jak i konwencja dopuszczają korzystanie z dalszych przewoźników. Chodzi o fakt iż firma chce ograniczyć informacje i dane udostępniane Zleceniobiorcy/Przewoźnikowi objęte klauzulą poufności – są to dane o adresach załadunków i odbiorcach towaru. Zleceniodawca dąży do zminimalizowania osób odpowiedzialnych ewentualnie za wypłynięcie danych do konkurencji. Czy taka kara umowna będzie skuteczna przy zleceniu przewozu innemu przewoźnikowi – bez poniesienia szkody ?
    Dziękuję

  21. Paweł Judek Paweł Judek pisze:

    @ Ryszard

    Jeśli taka kara została przewidziana, to rzeczywiście jest to przekręt zmierzający do wyciągnięcia pieniędzy ze spółki. Zarząd, który zadecydował o takiej wypłacie, może ponieść odpowiedzialność karną.

  22. Paweł Judek Paweł Judek pisze:

    @ BW

    W świetle orzecznictwa sądów taka kara jest dopuszczalna, aczkolwiek jeśli nie doszło do szkody z tego tytułu, sądy często ją miarkują.

  23. Andrzej Sikorski pisze:

    Powtórzę mój wpis z maja …to bardzo ważna kwestia i jestem ciekawy Pana opinii.
    „Jakoś umyka tu kwestia osoby uprawnionej do złożenia reklamacji z tytułu opóźnienia w dostawie.
    Generalnie osobą uprawnioną jest ten, kto ma prawo dysponować towarem czyli nadawca a po wydaniu towaru odbiorca.
    W podanych wyżej przykładach reklamacje składa zleceniodawca/nadawca – wg mnie nieprawidłowo, chyba, że ma cesje praw od odbiorcy.”
    Reasumując – jest pogląd, że jeżeli odbiorca odebrał opóźnioną przesyłkę to prawo składania reklamacji z tytułu opóźnienia ma ODBIORCA (chyba, że da cesje praw innej osobie…).

  24. BW pisze:

    Witam Panie Mecenasie, proszę o pomoc:
    Przewoźnik zawarł umowę w ramach transportu DE do DE (kabotaż).
    W umowie zawarto konieczność pozostawienia palet i przedłożenia Zleceniodawcy dokumentu DPL Schein,
    Przewoźnik omyłkowo pobrał inny dokument – Ladung… i taki doręczył w oryginale Zleceniodawcy.
    Palety zostały u rozładowcy zgodnie z dyspozycją.
    W umowie określono wartość jednej palety na kwotę 17 EUR.
    Nie określono kary umownej za brak DPL Scheil, ale wskazano, że w przypadku braku tego dokumenty kwota za palety zostanie potrącona z kwoty frachtu.
    I tak 26 palet x cena 1 szt 17 EUR została potrącona.
    W wyniku tej sytuacji Przewoźnik zwrócił się do Rozładowcy o wydanie DPL Schein, którego wcześniej nie pobrał w wyniku omyłki, a palety zostawił.
    Rozładowca wskazał, że owszem wyda, ale na podstawie oryginału dokumentu Ladung…, który posiada już w oryginale Zleceniodawca.
    Zleceniodawca na prośbę o zwrot tego dokumentu, by umożliwić Przewoźnikowi uzyskać DPL odmówił i wskazał, że termin na doręczenie DPL minął i konto paletowe zostało zamknięte.
    Pytanie:
    Zleceniodawca nie poniósł szkody, bo palety u rozładowcy zostały,
    Przewoźnik uzyskał zgodę Rozładowcy na wydanie DPL ale po przedłożeniu Ladung…, którego udostępnienia odmawia Załadowca przyczyniając się tym samym do powstania szkody po stronie Przewoźnika w wysokości 26×17 EUR.
    Czy potrącenie jest zasadne ?
    Trochę to poplątane ale proszę o pomoc.
    Dziękuję

  25. Paweł Judek Paweł Judek pisze:

    @BW

    Dużo zależy od treści dokumentów, ale na pierwszy rzut oka zleceniodawca, który uniemożliwił uzyskanie dokumentu DPL Schein poprzez odmowę udostępnienia dokumentu przewozowego, nie może skutkami tego zachowania obciążyć przewoźnika.

  26. BW pisze:

    Bardzo dziękuję Panie Mecenasie, to niesamowite że można uzyskać tak fachową pomoc. Czasami wystarczy Pana jedno zdanie i sytuacja nabiera innego kształtu. Bardzo dziękuję.

  27. Connect pisze:

    Witam zleciliśmy przewoźnikowi transport fix do 16. przewoźnik podstawił się na rozładunek dopiero następnego dnia czy w tym przypadku możemy obciążyć przewoźnika?

    Dodam tylko że klient obniżył nam za to cene frachtu bez noty.

  28. Paweł Judek Paweł Judek pisze:

    @ Connect

    Można obciążyć przewoźnika, ale wymaga to po pierwsze zastrzeżenia z tytułu opóźnienia złożonego Państwu przez klienta, a przez Państwa podwykonawcy. Zastrzeżenie musi być w formie pisemnej i być złożone w ciągu 21 dni od daty dostawy. Dodatkowo trzeba wykazać konkretną szkodę wynikłą z opóźnienia – samo obniżenie frachtu nie wystarczy.

  29. BW pisze:

    Szanowny Panie Mecenasie i drodzy użytkownicy.
    Od jakiegoś czasu zastanawia mnie temat neutralizacji dokumentu CMR. Chodzi przede wszystkim dane jakie wpisane są w rubryce 4 – czyli miejsce załadunku.
    W przypadku gdy taki dokument CMR trafia do Odbiorcy, który zakupił towar od pośrednika – dostaje on wszystkie dane, które pozwalają mu nawiązać współpracę bezpośrednio z dostawcą omijając pośrednika. Tym samy tajemnica przedsiębiorstwa w postaci danych kontrahenta zostaje udostępniona i powstaje niezaprzeczalna szkoda.
    Jaki zapis w umowie będzie bezpieczny, by przewoźnik nie wskazywał danych miejsca załadunku w rub 4, bądź jak ująć karę umowną za tak udostępnione dane w CMR.
    Czy można wskazać konieczność dokonania neutralizacji poprzez wystawienie kolejnego 4 egz. CMR pod rygorem kary umownej ? Ciężko też jest wykazać szkodę, jeśli Odbiorca zacznie sam kupować towar u załadowcy – to kiedy to zrobi i czy w ogóle zrobi jest bardzo trudne, ale niestety bardzo prawdopodobne.
    Dziękuję i pozostają z szacunkiem

  30. Paweł Judek Paweł Judek pisze:

    @ BW

    Wszelkie postanowienia umowne nakładające na przewoźnika obowiązek wypełniania listu przewozowego niezgodnie z rzeczywistością są sprzeczne z prawem (art. 55a ust. 1 pkt 1 pr. przew.), a w konsekwencji nieważne.

  31. BW pisze:

    Szanowny Panie Mecenasie, w przypadku uszkodzenia towaru przy transporcie międzynarodowym Przewoźnik odpowiada na zasadzie art 23 CMR. Wysokość odszkodowania musi zostać ściele według treści przepisu obliczona i nie może być wyższa, niż z przepisowych obliczeń wynika.
    Co natomiast z należnościami jakimi Zleceniodawca zostaje obciążony (i ponosi tu szkodę) przez Odbiorcę za np. sprzątanie rozsypanego towaru , w tym też za prace koparki, utylizacje zniszczonego towaru, prace pracowników odbiorcy, a nawet prace dyrektora nad weryfikacją roszczenia wraz z obciążeniem za wystawienie noty obciążeniowej. Koszty te rzeczywiście powstały w wyniku uszkodzenia towaru, który w ilości kilku ton zabrudził miejsce rozładunku. Obciążenie Zleceniodawcy skierowane przez Odbiorcę znacznie przewyższa kwotę przewoźnego.
    Dziękuję za pomoc

  32. BW pisze:

    Dodają wskazuję, iż Odbiorca odebrał towar i umieścił na liście przewozowym wzmiankę, że określona ilość towaru jest uszkodzona. Czy to oznacza, że z tą chwilą Odbiorca winien kierować roszczenia odszkodowawcze do Przewoźnika a nie do Nadawcy. Czy wówczas nadawca może odmówić spełnienia roszczenia jako że uprawnienie jego do rozporządzenia towarem wygasło w skutek jego odbioru ?

  33. Kedarrr pisze:

    Panie Mecenasie, mój przypadek dotyczy nałożenia przez spedycję na mnie kary umownej (dzięki Panu już wiem, że w Konwencji CMR nie ma czegoś takiego), za spóźnienie w na rozładunek 9h x 150ł za każdą godzinę.

    Dodam, że termin był trudny do wykonania, ponieważ kierowca musiał by jechać bez przerwy 29h i w tym czasie dokonać dwóch odpraw celnych. Załadunek odbył się planowo ale formalności i problemy z zaplombowaniem auta opóźniły wyjazd auta o 5 h.

    Spedycja wystawiła mi notę na kwotę wyższą niż opiewa fracht (dzięki Panu wiem, że to bezprawie) i zagroziła, że dokona potrącenia kwoty z niezapłaconych faktur.

    Twierdzą, że klient nie zapłaci spedycji, to oni mi też nie zapłacą. Nie przedstawili na to żadnych dowodów. Prosiłem ich o dokumentację, że klient im nie zapłaci za fracht. Podobno produkcja stanęła, ponieważ ładunek nie dojechał na czas.

    Jak w dobie RODO upominać się o dokumenty z potwierdzeniem wysokości szkody? Każdy zasłania się ochroną danych i tajemnicą służbową.
    Z rozmowy tel wiem, że klient do tej pory nie złożył reklamacji, a zostało mu już tylko kilka dni na to.

    Ps. co mówią przepisy CMR w przypadku pojazdów do 3,5t, które nie mają elektronicznego tachografu? Spedycja może śrubować terminy dostaw zmuszając kierowcę do łamania czasu pracy i fałszowania książek z czasem pracy kierowcy?

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Poinformuj mnie o nowych komentarzach na e-mail. Możesz także SUBSKRYBOWAĆ ten wpis bez komentowania.