Kilka miesięcy temu we wpisie Łatwiej toczyć spór z ITD informowałem, że Prezydent postanowił ułatwić przedsiębiorcom transportowym odwoływanie się od decyzji Generalnego Inspektora Transportu Drogowego dotyczących kar pieniężnych za naruszenie przepisów o transporcie drogowym i umożliwić składnie skarg do wojewódzkich sądów administracyjnych właściwych z uwagi na siedzibę skarżącego, a nie – jak do tej pory – do WSA w Warszawie. Niestety wiele wskazuje na to, że z dniem 1 stycznia 2012 r. ułatwienia te przestaną obowiązywać.
Zapewne wielu Czytelników zada sobie pytanie – dlaczego już po kilku miesiącach ustawodawca wycofuje się z racjonalnego pomysłu? Odpowiedź jest prostsza niż się może wydawać. Trudno tu bowiem mówić o celowym działaniu. Po prostu znów zawiniło bałaganiarstwo prawodawcy.
Przepis rozporządzenia Prezydenta RP z dnia 18.04.2011 r. przekazywał wojewódzkim sądom administracyjnym właściwym ze względu na siedzibę skarżącego sprawy dotyczące nałożenia kar pieniężnych, o których mowa w art. 92 ustawy o transporcie drogowym. W tym przepisie bowiem jak na razie reguluje się kwestię odpowiedzialności finansowej przedsiębiorców transportowych za naruszenia przepisów o transporcie drogowym.
Niestety ustawodawcy w wyniku uchwalenia w dniu 16.09.2011 r. ustawy o zmianie ustawy o transporcie drogowym oraz niektórych innych ustaw udało się nie tylko zepsuć prawo przewozowe (o czym pisałem we wpisie Sejm popsuł prawo przewozowe), ale także utrudnić przewoźnikom spory z ITD. Nie bacząc bowiem na treść rozporządzenia Prezydenta, kary pieniężne w ustawie o transporcie drogowym przerzucił do art. 92a, w art. 92 regulując odpowiedzialność kierowców egzekwowaną w ramach postępowania w sprawach o wykroczenia. Od 01.01.2012 r. w art. 92 ustawy o transporcie drogowym nie będzie już zatem kar pieniężnych, do których będzie mógł się odwołać par. 1 rozporządzenia Prezydenta.
W tej sytuacji jedynym wyjściem jest zmiana postanowień rozporządzenia. Zwróciłem się do Kancelarii Prezydenta z zapytaniem, czy takie zmiany są planowane. Jak tylko uzyskam odpowiedź, oczywiście dam o niej znać.